A ja nie mogę pojąć jak firma Samsung nabiera wody w usta widząc ewidentną wadę występującą w tym samym modelu u kilku osob(wiadomo reakcja = koszt). Najciekawsze jest to, że większość z tak potraktowanych ludzi zastanowi się 2x przed kolejnym zakupem Samsunga(nie tylko lodówki) lub tak jak ja podejmie decyzję o omijaniu tej firmy(wcześniej 2 telewizory zapsuły się w okrasie 2 tygodnie do 2 miesiące po gwarancji). Zaufałem po latach znów Samsungowi i... kolejna wtopa! Pamiętajcie, że jeden zadowolony klient prowadzi do firmy 3 kolejnych, niezadowolony zabiera 10! A czytać to będą również osoby przypadkowe, które wyrobią sobie właściwe spojrzenie na stosunek do klienta. A na marginesie, to żona prowadzi działalność i nie wyobrażamy sobie jak można tak zlewać ludzi. Przy takim podejściu mały biznes nie przetrwałby kilku miesięcy. Sam pracuję w branży gdzie wierność klienta jest niezwykle istotna, a wszelkie zakwestionowania z rynku jeśli są powtarzalne natychmiast trafiają na stół i są analizowane po to, by rozwiązać problemy klientów i ich utrzymać. W Samsungu jak widać tego nie ma i to jest przykre!!!
I jeszcze to polecane wideo "Razem damy radę" Jakie Razem? Zareklamować, sprzedać i... zapomnieć. Tu serwis decyduje o Razem! A cały problem leży w lokalnych przedstawicielstwach wielkich koncernów, gdzie kierowanie oddaje się w ręce Polaczków, a ci by zasłużyć na kawałek torcika na koniec roku, tną wszystko od personelu, przez wypłaty do serwisów włącznie, bo im więcej w kasie zostanie, tym większy będzie torcik dla menadżerki. Zapomnieli tylko o jednym: na torciki kasa wpływa od klientów!
