Pierwsza wizyta - serwisant podpiął się pod lodówkę i zczytał błędy - lodówka tylka wskazała czujnik zaszronienia/rozmrazania.... ( ? ). Podejrzewam,że czujnik oszalał,gdyz po zdjeciu klapy triple cooling w chłodziarce ( srebrnej ) wszystko było zaszronione. Nie znam się ale jesli do chłodziarki cały czas było pompowany gaz i powietrze do zamrazania, to podczas otwierania drzwi musiało sie wszystko zaszronić ( nawet tymi kanalikami wydobywal sie szron. Dodatkowo,woda juz nie leci z dozownika bo wszystko zamarza.Czyli pierwsza wizyta skończyła się całkowitym rozmrożeniem tego wszytkiego i wymiana czujnika.Z tego co wiem, to już lodówka nie wykazuje żadnych kodów błędu/usterek. Efekt?- Bez zmian. Kolejna wizyta, wymiana całego modułu ( elektronika ). Efekt ? - bez zmian.
Kolejna wizyta - powrót do starego modułu , spuszczanie gazu i ponowne napełnianie układu. Efekt - bez zmian ( najprawdopodobniej, gdyż minęło około 2 godzin i żadnej reakcji w zamrażalniku nie zauważyłem) Teraz nie ma mnie w domu, więc rano będę miał pewność.
Dopytywałem co dalej, najprawdopodobniej będzie ponowne czyszczenie i napełnianie układu......
Przypomniało mi się , serwisant sprawdzał miernikiem czujniki temperatury i podobno są ok......
A jeśli to nie pomoże to obawiam sie ,że może paśc stwierdzenie,że nie da sie naprawić.......jakoś nie bardzo to do mnie dociera.... zwłaszcza,że problem jest tylko ( a może aż , w tym,że lodówka tak jakby pomyliła zamrażarkę z chłodziarką...zrozumiałbym, jakby wcale nie mroziła, ale prawa strona na dole mrozi porządnie, tylko czemu na chłodziarkę daje tyle mrozu........
