[Galaxy S22]
Witam.
Jakiś czas temu natknąłem się na liczne wpisy na zagranicznych forach internetowych, nawiązujących do funkcji Baterii adaptacyjnej, a jej wpływu na wydajność telefonu.
Podobno funkcja ta "zabija aplikacje", przez co ich ponowne włączenie wymaga większej mocy, a co za tym idzie - większe zużycie baterii oraz spadki płynności.
Postanowiłem więc sam to przetestować i wyłączyłem baterię adaptacyjną, a oto moje kilka wniosków po tygodniu testów:
*Telefon zdaje się być znacznie płynniejszy, a otwieranie i zamykanie aplikacji jest przyjemniejsze dla oka
*Korzystanie z gestów nawigacyjnych przeciągania także jest płynniejsze. Animacja wychodzenia z aplikacji (w większości sytuacji) nie klatkuje tak zauważalnie
*Nie zauważyłem spadku długości działania urządzenia na jednym naładowaniu, co więcej - SOT zdaje się być dłuższy
.................................................................................
Dla porównania, przetestowałem również telefon z włączoną baterią adaptacyjną oraz trybem wysokiej wydajności.
Efekty były mizerne, a płynność urządzenia była zauważalnie gorsza niż ta, z wyłączoną baterią adaptacyjną i trybem zrównoważonej wydajności.
Jak wiemy - Samsung nie sprostał jeszcze pewnym aspektom pod względem optymalizacji, stąd moje zgłębianie tego tematu.
Czy ktoś jeszcze testował swoje urządzenie w ten sposób i podzieli się wrażeniami oraz opinią?
Pozdrawiam :))