Właśnie martwię się, co będzie jak będzie zimno. Ostatnie dni były deszczowe. Musiałam wyprowadzać psy. Telefon wyciągnęłam do napisania SMS. Deszcz leciutki. Na telefon spadło może kilka kropel. Telefon od marca. Ładowany na początku co 2-3 dni. Teraz codziennie. Na noc nie zostawiam. Może kilkakrotnie. Nie gram na telefonie. Staram się nie używać kiedy się ładuje. Ładowanie szybkie. Nie rozładowuję do 0. Ostatnie 2 dni mi się wieczorem sam wyłączył i zero baterii. Około miesiąc temu przez 3 dni wieczorem miałam z telefonem problemy - np. nie mogłam oglądać zdjęć z galerii - same przeskakiwały aż do ostatnio zrobionego, nie mogłam go wygasić, jedną całą noc mrugał ekran, aż się całkiem wyłączył. Po ok 3 dniach samo przeszło.