Pierwsza zasadnicza sprawa-telefon nie jest do tworzenia albumu rodzinnego. Telefon to urządzenie do komunikacji. Dlatego osobiście jak chcę utrwalić do albumu zdjęcia moich dzieci, to robię to aparatem fotograficznym, zwykłą tzw. małpką, a nie badzeiwiastym teleaparatem za ponad 4 tysiaki. Z kieszonkowego aparatu fotograficznego , zdjęcia są nieporównywalnie lepsze. Na ekranie komputera dopiero widać różnicę. Proszę porównać, a zobaczycie o czym piszę . Po tym porównaniu, aparat w telefonie zaczniecie wykorzystywać jedynie do zrobienia zdjęć notatek z uczelni.
Zawsze jest plan B, od którego powinniśmy zacząć . Z każdego nowego urządzania powinnyśmy wycisnąć walory użytkowe na maxa. W przypadku aparatu w Note, proponuję przetestować zdjęcia w różnych trybach ustawień aparatu. Jest to praco i czasu chłonne, ale przynieście wymierne korzyści. Ustawienia manualne nie bolą, i szybko się ich nauczymy. Tryb "zdjęcia " w przypadku Note, zawsze wyjdą w dobrze oświetlonej i naturalnej scenerii. Przy sztucznym i niedoświetlonym świetle i BEZ lampy z telefonu, zdjecia są nijakie, takie jak opisuje autorka . Z lampą zdjęcia wyjdą lepsze, ALE ten czas przy dziecku jest bezcenny, który tracimy mając włączony flasch.
