Otrzymany gratis w lokalnym eko-warzywaniaku pomidor-dziwoląg okazał się skrywać w sobie zupełnie nieoczekiwany estetyczny potencjał...
Nie pamiętam już, jaki przyświecał mi wtedy pomysł, aby wpakować tego pomidora na murek w cieniu akacji, ale przypadkowe załamanie światła wydobyło z niego, niczym teatralny reflektor, samą esencję osobliwego żartu Natury...