16-06-2019
02:52 PM
– ostatnio edytowany
11-05-2023
09:41 AM
przez
OleksiiA
Witam , ostatnio nabyłem telefon Samsung Galaxy S10+.Próbując podłączyć go z zainstalowaną aplikacją Android auto do samochodu marki Mercedes otrzymuje powiadomienia , iż nie udało się połączyć android auto z samochodem.Próbując zrobić to samo z S8 i S8+ wszystko działało.Na S10+ próbowałem już reinstalować aplikacje lecz nadal telefon nie chciał się połączyć.Po premierze tego modelu było dość głośno o niedziałającej współpracy S10 z Android Auto lecz myślałem że po ponad 3 miesiącach problem został rozwiązany.Da się to jakoś uratować ? Jestem naprawde zawiedziony...
23-06-2020 04:26 PM
@pele_poland niestety kwestia ładowania zależy od wydajności prądowej użytej ładowarki. A jeżeli korzystasz z samochodowego portu USB, to niestety nic więcej z niego nie wyciszniesz poza tym co udostępnił producenta auta.
23-06-2020 05:30 PM
No nie mogę się zgodzić w tym wypadku. Tak to prawda korzystam z USB samochodowego natomiast przy s10+ nie było problemu żeby telefon miał włączony ekran (yanosik) i jednocześnie lądował do pełna. Samochodu przecież nie zmieniłem 😉. Teraz przy S20+ smartfon co prawda nie traci baterii, natomiast nie bardzo też ładuje. Zastanawiam się czy włączając niektóre opcje wydłużające działanie telefonu na baterii, nie mają one wpływu na ładowanie przez samochodowe USB. Dla przykładu na codzień nie mam włączonego szybkiego ładowania bo i tak telefon podpinam pod ładowarkę na noc więc nie potrzebuje tej funkcji. Zastanawiam się czy ma to wpływ na samochodowe ładowanie przez port USB?
23-06-2020 05:51 PM
@pele_poland ale z czym się nie zgadzasz?
Jeżeli producent przewidział dla USB maksymalny prąd ładowania np. 900 mA, to telefon więcej nie dostanie. I o ile dla S10, o nieco mniej wymagających podzespołach, wystarczało to do doładowanie baterii, to w przypadku S20, o bardziej "prądożernych" podzespołach może to być za mało.
To podstawy elektryki. Tak niestety jest i nie zmienisz tego.
23-06-2020 06:00 PM — edytowano 23-06-2020 06:01 PM
No tak. Dziękuję za wykład z podstaw elektryki😉 ale to naprawdę dziwne, że te same aktywności (Yanosik na ekranie + Google maps na ekranie samochodu) powodują taką różnice między dwoma prawie identycznymi telefonami. Niestety, potwierdza to tylko niepochlebne opinie o procesorze exynos w najnowszym S20+. Jak widać jest niesamowicie prądożerny. Prawdę mówiąc to ja dziękuję za takie "nowości".
23-06-2020 06:09 PM
@pele_poland do producenta nowego komputera z mocniejszymi podzespołami, w porównaniu do starszego, też masz pretensje, że ten ma większe zapotrzebowanie na prąd?
Widzę, że czytasz interenty, ale nie wszystko rozumiesz.
23-06-2020 06:26 PM
23-06-2020 06:41 PM
@pele_poland starłem się opisać wszystko bardzo dokładnie, tak jak to wyglada w rzeczywistości, a nie tak jak sobie niektórzy wyobrażają. Przepraszam, że nie wyszło.
27-06-2020 01:34 AM — edytowano 27-06-2020 02:08 AM
Witam
Pozwólcie, że dorzucę swoje 3 grosze odnośnie „podstaw elektryki”, ale trochę z innej strony, bardziej praktycznej. Mianowicie wiele problemów z zasilaniem przez USB, szybkością ładowania, jakością, połączeń, kabli itd., można zdiagnozować dzięki urządzeniom zwanymi potocznie „testerami USB”. Są to w istocie zintegrowane woltomierze i amperomierze, wyposażone w odpowiednie złącza w standardzie USB. Natomiast dzięki technice mikroprocesorowej większość takich testerków prócz V i A potrafi dodatkowo prezentować inne dane, np. na bieżąco obliczać i wyświetlać aktualną moc (W), czy nawet zmierzyć pojemność powerbanku (mAh, Wh).
Testery można nabyć w Chinach za „szaloną” kwotę już około 20-30zł. Pewnie można kupić także w Polsce na znanym portalu aukcyjnym czy sklepach z elektroniką, choć pewnie trochę drożej. Ja kupiłem swój testerek bezpośrednio u „skośnookich” już chyba ze 3 lata temu.
Testery podłącza się banalnie prosto: pomiędzy źródło zasilania USB, np. ładowarkę, wyjście powerbanka, port USB w komputerze, samochodzie, itp., a odbiornik prądu, np. telefon, pendrive, itd.
Zobaczcie dla przykładu jak wygląda pobór prądu podczas ładowania mojego S10 z ładowarki od starego S5, czyli nie obsługującej standardu szybkiego ładowania QC. Widać, że napięcie na wyjściu ładowarki wynosi około 5V (standardowe) natomiast pobór prądu 1,75A (niemal 2A). Widać również, że pobierana przez telefon moc wynosi około 10W (iloczyn U oraz I; wg wzoru: P=U*I).
Gdyby zatem źródłem zasilania był port USB w samochodzie, których wydajność prądowa jak wspomniał jeden z Kolegów zazwyczaj bywa mniejsza (ok. 1A albo i mniej) - wynika z tego, że mogą być problemy. Albo ładowanie będzie trwało znacznie dłużej niż zwykle, albo wręcz będzie niemożliwe (telefon pobierze więcej prądu z baterii niż port USB będzie w stanie dostarczyć do jej ładowania). Lub może dojść wręcz do przeciążenia („blokowania”) portu USB, a w skrajnym przypadku do uszkodzenia. Dlatego w tym miejscu uważam, że do zasilania/ładowania telefonów w samochodzie najlepiej używać osobnych, dedykowanych, odpowiednio wydajnych ładowarek samochodowych, podłączanych zazwyczaj do gniazda 12V zapalniczki. Chyba, że producent auta w instrukcji obsługi dopuszcza taką możliwość.
Kolejna ciekawostka: tutaj zdjęcie ładowania S10 w momencie gdy ekran jest odblokowany. Widać, że prąd jest... mniejszy. Dlaczego tak się dzieje - nie wiem. Na logikę powinien się zwiększyć, przecież oprócz ładowania akumulatora dochodzi jeszcze wyświelacz, czyli prąd powinien wzrosnąć... Niemniej jest tak jak widać i pamiętam tak samo było w starym S5. Jednak widać również, że prąd wynosi 1,12A, czyli także przewyższa wydajność typowych portów USB.
Nie podejmuję się także w tym momencie rozstrzygać, dlaczego S10 działał poprawnie, a S20 ładowany z tego samego samochodowego portu USB już nie. Być może istotnie pobór przez S20 był większy, ale może tylko nieznacznie, jednak może na tyle, że powodował już „blokowanie” się portu USB. Oczywiście to tylko moje gdybanie. Myślę, że wątpliwości mógłby wyjaśnić taki testerek.
Wracając do testera. Zobaczcie jeszcze jako ciekawostkę S10 podłączonego tym razem do oryginalnej ładowarki obsługującej QC. Tutaj wyraźnie widać, że napięcie zostało podniesione do ok. 9V, prąd wynosi 1,62A. Zaś ogólna moc dostarczana do telefonu wzrosła do prawie 15W (przedtem było niecałe 10W). Zatem telefon zostanie naładowany szybciej.
A tu z odblokowanym ekranem. Podobnie jak w poprzenim przykładzie prąd jest mniejszy.
Podsumowując nieco: uważam, że w dobie gdy często posiadamy wiele rozmaitych urządzeń USB, ładowarek, kabelków, itd., warto mieć taki tester. Nie raz pomoże zdiagnozować problem, czy zobaczyć jak dane urządzenie się „zachowuje” w kwestii napięcia/prądu, albo pozwoli np. zmierzyć rzeczywistą pojemność powerbanku. Tym bardziej, że cena jest przecież niezaporowa 😉 Przykładowo, jeżeli po wymianie kabla (nawiasem niektóre niby grube jak palec, a w rzeczywistości miedziane żyły maja cieńsze od włosa…) wyraźnie wzrósł prąd – to od razu wręcz „widać” co było przyczyną np. słabego ładowania…
Dodam jeszcze na koniec, że tego typu testerki to jednak nie są profesjonalne przyrządy pomiarowe i ich wskazania z różnych przyczyn (nie wgłębiając się w temat) mogą być niedokładne. Jednak w większości wspomnianych tu zastosowań dokładność jest zazwyczaj wystarczająca.
27-06-2020 09:20 AM
Troszkę dołożę jeszcze od siebie. Szybkie i bardzo szybkie ładowanie w nowych ładowarkach realizowane jest również napięciowo, stąd większy woltarz.
W przypadku odblokowania ekranu funkcje szybkiego ładowania są ograniczane lub wyłączane. Pełną "moc/prędkość" szybkiego ładowania uzyskamy tylko przy zablokowanym/wyłączonym ekranie.
27-06-2020 01:35 PM
Dzisiaj na moim telefonie Note10+ pojawiła się kolejna aktualizacja aplikacji Android Auto do wersji 5.4.502264-release. Warto wgrać nowszą wersję i sprawdzić jak się sprawuje.