Witam wszystkich,
Mam dylemat, bo nie widzę sensu w zaprojektowanej metodzie działania przegródek na detergenty w mojej pralce. Płyn do prania zasadniczego spływa od razu do bębna. Oświećcie mnie jak to ma niby działać?😏
Kupiłem pralkę WW8NK52E3PW 8kg Slim Eco Bubble. Jej szuflada na detergenty jest prosta, bez zbiorników i auto-dozowania, po prostu 3 przegródki, od lewej: pranie podstawowe (II), płyn do płukania i pranie wstępne (I), do których wlewa się/wsypuje co trzeba. Jeśli dobrze rozumiem, idea tych szufladek jest taka, by na początku wlać/wsypać do odpowiednich przegródek co trzeba, nastawić cykl, i pralka sama dba już o to, by w odpowienim momencie cyklu pobrać sobie co trzeba, uruchamiając deszczownicę nad daną szufladką i spłukując z niej środek. I to ma sens, a deszczownice nad nimi faktycznie uruchmiają się kiedy trzeba, sprawdziłem.
Teraz, żeby to dobrze funkcjonowało to umieszczony detergent musi pozostawać w swojej przegródce tak długo, jak to potrzebne. I tak np płyn do płukania jest sobie w swoim zbiorniku, z którego nie wycieka, a przed ostatnim płukaniem zbiornik jest przelewany wodą. Działa tam prosty koncept małego syfonu i woda przelewa zbiorniczek, spłukując płyn do bębna. I super.
Prawa przegródka, na pranie wstępne, nie ma żadnej blokady. Wsypany proszek jest przelewany w pierwszej kolejności, a jeśli używamy płynu/żelu do prania, to ten spływa sobie od razu do bębna, w czym przelewana zaraz na początku cyklu woda jeszcze mu pomaga. I to też zrozumiałe, bo pranie wstępne jest pezecież na samym początku.
Problem pojawia się z lewą przegródką, na pranie zasadnicze (opisana jako II). W akcesoriach do pralki przyszła taka niebieska płytka/ścianka/klapka, którą wg instrukcji montuję z tyłu szufladki, i która czyni z niej coś na kształ zbiornika na płyn do prania. Idea jest tu chyba taka, by dzięki niej ten płyn pozostawał na miejscu, a na początku prania zasadniczego puszczona tam woda przelewała od góry tę tylną ściankę (są odpowiednie otwory) i spłukiwała w ten sposób detergent do bębna. Tylko że... ta tylna ścianka zupełnie nie jest szczelna! I to według projektu! Ona ma wręcz takie wypustki na dole, które nie pozwalają na to, żeby ściśle przylegała do scianek szufladki. Nie ma też żadnej uszczelki... nic. Więc wlany płyn (zgodnie z zaznaczonym poziomem max) spływa sobie tymi szczelinami od razu do bębna, jedynie nieco mniejszym strumieniem.
W przypadku proszku do prania problem znika, bo proszek sam nie spłynie. Zresztą, instrukcja mówi, że używając proszku tę niebieską ściankę należy w ogóle podnieść (ona ma tam prowadnice i się łatwo podnosi/opuszcza). I to rozumiem. Ale co z płynem/żelem do prania? Przecież jak on od razu spływa do bębna to cała ta idea traci sens?! W ten sposób nie można ustawić w ogóle prania wstępnego, bo wtedy spłynie do niego i środek z prawej przegrody (słusznie) i środek z lewej (bez sensu!), a do prania zasadniczego nic już w lewej przegrodzie nie zostanie!😀
O co więc tu chodzi?
Rozwiązania to: albo używać tylko proszku do prania zasadniczego (ale ja akurat piorę w płynie), żeby ten nie spływał sam, albo nie używać w ogóle prania wstępnego, wtedy spływ od razu do bębna niczemu nie szkodzi, bo pranie zasadnicze jest pierwsze, albo wlewać płyn do prania zasadniczego dopiero w odpowiednim momencie cyklu, po zakończeniu prania wstępnego, albo... zastosować jakąś uszczelkę do tej niebieskiej ścianki, żeby ona wreszcie spełniała swoją rolę! Tylko że żadnej uszczelki dołączonej do tego nie ma, a sam projekt tego elementu wskazuje na to, jakby te szczeliny były celowe! 🙆
Przyznam, że ja nic z tego nie rozumiem. Jak w takim wypadku używać prania wstępnego w ogóle? Jak wlewać detergent do prania zasadniczego, żeby on do tego prania trafił kiedy trzeba, a nie od razu, przy praniu wstępnym? Instrukcja sugeruje, że może tam być albo proszek albo płyn (bo każą tę klapkę odpowiednio podnosić albo opuszczać), ale w przypadku płynu jest taka nieszczelność, że płyn spływa od razu, tak, jakby jej w ogóle nie było... Wg mnie wszystko to miałoby sens, gdyby ta montowana ścianka była szczelna. Już nawet nie chodzi o jakieś nie wiadomo jakie uszczelki (kilka kropel tu nie stanowi problemu), ale niech ona chociaż samym plastikiem jak najsciślej przylega do ścian szufladki, żeby to miało jakikolwiek sens! Ale tu już sam projekt tej niebieskiej klapki zakłada taką nieszczelność, bo są od spodu specjalne wypustki, które to wymuszją!😀
No to zastrzelcie mnie, ale ja już nie wiem jak to w takim razie ma działać, wg zamysłu projektantów🙃
To nie jest żadna kosmiczna technologia przecież, raczej zwykłe prawa fizyki na poziomie zabawek dla dzieci! Płyn spływa w dół, jak jest zablokowany, to nie spływa, ale jak w blokadzie są dziury, to dalej spływa😉
Dla mnie to nie koniec świata, bo ja bardzo rzadko używam prania wstępnego, no ale... przecież po coś ono jest i jego specjalna przegródka. Nie wiem, może sam sobie wymyślę jakieś uszczelnienie tej niebieskiej ścianki w lewej przegrodzie😀
Poniżej zdjęcia ilustrujące wszystko, o czym napisałem.
Pozdrawiam czytających i... projektantów Samsunga😉