Mam piekarnik dual cook z funkcją parową. Używam jej często i generalnie jestem z niej zadowolona. Ale jest jedną rzecz, która czasami zupełnie uniemożliwia użycie piekarnika. To komunikat o obowiązkowym odprowadzeniu wody. Gdy się pojawia, nie da się pominąć odprowadzenia wody, i nie ma możliwości uruchomienia żadnego programu pieczenia. Kłopot w tym, że taki komunikat wyskakuje np. wtedy, gdy w trakcie pieczenia walczą na moment prąd. Po włączeniu już nie mogę wznowić pieczenia, także tego ze wspomaganiem parą. A wody nie da się odprowadzić, dopóki temperatura w piekarniku nie spadnie do mniej więcej 40 stopni. Co przy wyjściowej temperaturze 190 stopni trwa ok. 50 minut. I w tym czasie oczywiście nie mogę piec. I generalnie wystarczy minuta, dwie przerwy w pieczeniu ze wspomaganiem parą i już piekarnik wymaga odprowadzenia wody. Tak się dzieje nawet przy zmianie programów. Gdy po pieczeniu parowym chcę dopiec potrawę z grillem. To jeśli nie nastawię programu szybko i go nie wystartuję natychmiast, bo np. coś mnie na chwilę oderwie - to już nie mogę włączyć pieczenia przez najbliższą godzinę.
To jest irytujące od początku. Ale dzisiaj zirytowało mnie na tyle, że postanowiłam napisać. Bo od trzech godzin nie jestem w stanie upiec żeberek. Podczas pieczenia 2x było krótkie wyłączenie prądu - dosłownie na 2-3 minuty. Po pierwszym odczekałam te 50 minut na wystudzenie piekarnika do temperatury umożliwiającej odprowadzenie wody. Ale teraz sytuacja się powtórzyła tuż po ponownym nagrzaniu do 190 stopni. I znowu wymaga odprowadzenia wody, i znowu wody odprowadzić się nie da - bo jest zbyt ciepły. Odprowadzanie wody trwa już 20 minut. I pewnie potrwa kolejne 30. W ten sposób nie da się korzystać z piekarnika 😞 Czy to jest normalne? Czy tak to właśnie działa? Czy może z moim piekarnikiem coś jest nie tak?
