Przestańcie szanowni 'eksperci' mieszać mu w głowie. Napiszecie jeszcze żeby telefon do pralki wrzucił, może zadziała 😉. To jest normalne zjawisko, żadne resety tutaj nie pomogą. Mam dokładnie to samo w S22 Ultra i miałem w S21. Aparat ma światłomierz, który mierzy natężenie światła i na jego podstawie dobiera prawidłową ekspozycję. Masz stałą przysłonę, w trybie automatycznym aparat zawsze dostosuję czas otwarcia migawki i czułość tak, żeby prawidłowo naświetlić zdjęcie i teraz ważne, gdy osiągnie maksymalną czułość (ponieważ jest bardzo ciemno), a obraz nadal będzie niedoświetlony, będzie się ratował wydłużeniem czasu migawki, jest ona otwarta dłużej (matryca potrzebuję dostać więcej światła) co właśnie powoduje, jak patrzysz na wyświetlacz telefonu, spadek klatek na sekundę (dlatego tak Ci szarpie obraz). Ty jeszcze gwałtownie przesuwasz telefon z bardzo jasnego monitora, na ciemną ścianę 😉 Światłomierz wariuje i potrzebuję chwili na dobranie odpowiedniej ekspozycji, na tyle na ile potrafi.
