ta zielona gęstwina jedynie z pozoru sprawia wrażenie nietkniętej ludzką ręką,
bowiem nie są to wcale żadne leśne ostępy, lecz jeden z miejskich parków w samym centrum Krakowa, a dokładniej – Park Lotników*,
Położony jest on nieopodal Muzeum Lotnictwa Polskiego, w połowie dystansu łączącego Śródmieście z dzielnicą Nowa Huta na wschodnim krańcu miasta.
Ta najstarsza, obszarowo mniejsza, północna jego część, została założona jeszcze
w roku 1966.
Mylące wrażenie leśnego uroczyska, bądź też na wpół dzikiego parku w stylu angielskim, jakie mogły sprawiać obrazy z mojego poprzedniego postu, zostało osiągnięte wyłącznie za pomocą wąskich, przemyślanych kadrów.
Niewątpliwie warto nadmienić, że w tej samej części parku ukryty jest także gęsty, akacjowy zagajnik, gdzie jeszcze pół roku temu z zachwytem napawałem się wysublimowanym kolorytem grudniowego zmierzchu: